REMONT STRZELNICY PNEUMATYCZNEJ

[reddccrew]

Ja w klubie jestem krótko. Ale pozwolicie ze dodam coś od siebie. Na pneumatyku przeszkadza szafa przede wszystkim. Inna lokalizacja była by okej. Druga sprawa trochę mało światła jest. Reszta moim zdaniem jest spoko.

Tak samo sprzęt, nieraz przewyższa swoją celnościa umiejętności niejednego strzelca.

[adriankolodziej]

Ja w klubie jestem krótko. Ale pozwolicie ze dodam coś od siebie. Na pneumatyku przeszkadza szafa przede wszystkim. Inna lokalizacja była by okej. Druga sprawa trochę mało światła jest. Reszta moim zdaniem jest spoko.

Klub ciągle kupuje nowy sprzęt i coś remontuje. Robi to z naszych składek.

I rzeczywiście dla osoby początkującej nie ma znaczenia, czy strzela z nowego, czy starego sprzętu. Dlatego zarząd uważa, że sprzęt, który jest wystarczy i ciężko go popsuć. Zresztą sam miałem tego FWB 65. Ale po czasie zauważysz jego wady.

Dla przykładu Agnieszka strzelała z pistoletu wyczynowego i waliła same 10. Dałem jej FWB 65 i miała problem ze skupieniem. Czemu? Bo wyczynowe pistolety gazowe są lekkie i wybaczają wiele błędów.

Są generalnie 2 szkoły. Jedni uważają, że lepiej kupić tani sprzęt i dużo amunicji (a z czasem kupisz sobie coś lepszego). A druga szkoła uważa, że lepiej od razu uczyć się na dobrym sprzęcie. Jedni i drudzy mają rację.

Najlepiej uczyć się na drogim sprzęcie i kupić wagon amunicji.

Kolejną kwestią jest sam trener. Możesz i po 20 h dziennie strzelać i nie osiągniesz dobrych wyników. Wiem co mówię, bo przed patentem trenowałem 2 razy dziennie. Doszedłem do pewnego poziomu i koniec. Potem parę treningów z Bogdanem i moje skupienie poprawiło się z dnia na dzień. Dzieje się tak, bo większość z nas nie ma odpowiedniej wiedzy i nie widzi swoich błędów.

Dlatego wszyscy jesteśmy zgodni, aby podnosić poziom pod względem sprzętu, wiedzy, jak i wyszkolenia samych instruktorów.

Tylko jest kwestia kasy.

W ekonomii jest tzw. alternatywa wyboru. Gdy kupimy jedno, nie będzie nas stać na drugie. Rzadko kiedy można mieć jedno i drugie. Dlatego dyskutujemy, aby wybrać najlepszy kierunek. A jak to bywa każdy ma inne zdanie

Jakiś czas temu kupiłem Vostoka. Strzela z niego Daniel i Bogdan. Czyli dwóch najlepszych strzelców w kalibrze 22LR. Karabin jest świetny, ale ma wady np. wagę. Jest cholernie ciężki. Ma jednak szereg zalet np, jest tani i wytrzymały.

I teraz pytanie: co wolisz? Drogi sprzęt, który jest mniej wytrzymały, ale lekki czy ciężki, tani i wytrzymały?

Takie dylematy zaczną się rodzić z czasem. Dlatego większość z nas nie kupi broni na całe życie.

[MarcinŁ]

Moim zdaniem, skoro tak, jak napisał Prezes i z czym trudno się nie zgodzić, jesteśmy klubem kolegów i koleżanek, dobrze było by wprowadzić większą przejrzystość w zarządzaniu klubem.
Szeregowi klubowicze nie mają żadnej wiedzy na temat bieżącego działania klubu, najbliższych planów oraz strategii rozwoju. Nie mamy praktycznie żadnych informacji na temat działania Zarządu i decyzji tam podejmowanych.
Byłoby dobrze, aby upublicznić co najmniej w internecie (forum klubowe) podstawowe dane tj.:

1. Sprawozdanie finansowe - okresowo np. kwartalnie
2. Sprawozdanie z kontroli komisji rewizyjnej - roczne
3. Planowane inwestycje/remonty
4. Plan zakupów broni/wyposażenia itp.

Jestem pewien, że takie informacje wzbudziłyby dyskusje wśród klubowiczów i spowodowały uaktywnienie w życiu klubowym większej ilości członków.

[Paweł Wilf]

Witam wszystkich,
Dyskusja rozchodzi się, więc pozwolę sobie na parę spóźnionych uwag odnośnie głównego wątku. 
 
1) Klubowa strzelnica pneumatyczna to darmowy bonus do treningu przed patentem. To jest jej główna rola i spełnia ją dobrze.
Jej znaczenie dla reszty klubowiczów jest znikome, IMO. To był i jest tylko dodatek do głównego dania - świetnej własnej strzelnicy kulowej.
Dla klubowiczów głównym celem niezmiennie jest patent i pozwolenie na broń. A potem wyrobienie startów i radość z posiadania i używania broni palnej.
Tym celem nigdy nie będą pneumatyki. Nie miejmy tu złudzeń. Do męczenia pneumatyków nie trzeba klubu, składek ani licencji PZSS. Jest choćby benchrest i field target. Są tam naprawdę fajne zawody, świetni ludzie, mistrzostwa i puchary. 

Remontom i modernizacjom na plus zawsze będę kibicował. Ale... przypominam, że wydanie większej kasy musi mieć jakiś cel. Osobiście ja go nie widzę. Może bryle mam za słabe...
Od siebie powiem, że do treningu Ppn/Kpn strzelnicy klubowej raczej nie potrzebuję. Wolę ćwiczyć we własnym mieszkaniu. I większość zawodników Ppn/Kpn tak właśnie robi. Strzelnica przydaje się tylko czasami do kontroli z trenerem bieżącego problemu. Do tego nie potrzeba dębowych klepek i mebli na zamówienie. Kto był w ŚTS w Tychach, ten pewnie zapamiętał płyty osb, stare szkolne ławki i krzesełka. Jednak ich dyplomami i medalami można obwiesić kilka korytarzy. 
Oczywiście, jeśli na koncie klubu leży 6-cyfrowa kwota kwota bez planu i pomysłu, to popieram dębinę i paryskie meble art deco.
Kominek i barek też by się przydał. Limitowy pneumatyk to nie jest broń, więc można... 

2) Teraz coś smutnego. Policzmy ilu mieliśmy aktywnych zawodników w konkurencjach pneumatycznych. Takich, co to klub reprezentują na zewnątrz. Do tego wystarczą komunikaty ze strony ŚZSS.
Od początku 2018 roku, do teraz, mamy sztuk 6 (słownie - sześć !!!) :
 Arkadiusz N. - Ppn60
 Piotr B. - Kpn20
 Grzegorz K. - Kpn60
 Paweł Sz. - Ppn60
 Zbigniew W. - Ppn60, Kpn60
 Paweł W. (czyli ja) - Ppn60, Kpn60

Po prostu tłum. Reszty nie skusił nawet fakt, że starty w pneumatykach są zaliczane do przedłużenia licencji. 
Treningi na Prostej przecież cyklicznie trwają. Nie mniej pneumatyki w ogóle nie kręcą ludzi, o czym pisałem w punkcie 1.  

3) Na koniec zagadka - o co chodzi z kupnem wyczynowego sprzętu za kilka tysi sztuka. Mamy dać je osobom trenującym do patentu ? 
Naprawdę ktoś na poważnie myśli, że wypasiony pneumatyk "wybacza" błędy na początku ścieżki ?  Sorki, ale właśnie jest na odwrót. Im więcej możliwości ustawień i regulacji, tym świeżak szybciej ginie i nie ogarnia ani postawy ani dynamiki strzału. Na zawodach często widzę juniorów z ekstra sprzętem, którzy ledwo mieszczą się w czarnym. Widzę ich frustrację i zniechęcenie. Jestem za to na 100% pewien, że gdybym dał im mojego leciwego Tau-7, to wynik mieliby o parę klas lepszy. Do dobrego sprzętu trzeba powoli dorosnąć. Po prostu. 
Na początek dla większości najlepszym rozwiązaniem jest prosty sprzęt wymuszający (!!!) dobry chwyt, postawę i pracę na spuście. Taki w klubie właśnie mamy. Po takiej praktyce nie powinno być problemu czy strzela się z PCA, PCP, boczniaka czy z centralnego zapłonu. 

W klubie kojarzę co najwyżej parę osób, które w pneumatykach mają osiągnięcia. Jeśli naprawdę chcemy coś kupić, to chyba jedynym sensownym ruchem byłoby kupno sprzętu dla nich, żeby mogli powrócić do pneumatyków i rozwinąć skrzydła. Tyle, że kupiony sprzęt i tak musiałby leżeć u nich w domach, bo co najmniej 80% treningu odbywa się "na sucho", bez dziurawienia tarczy, w jakiejś wolnej chwili pomiędzy kolacją a wyniesieniem śmieci. Bilans zakupów byłby jednak problematyczny do akceptacji przez większość klubową :
(+) klub chyba zyskałby lepszych zawodników, którzy być może (?) jeździliby na zawody, 
(-) duży ubytek klubowej kasy, czyli realna opcja wzrostu opłat lub wprowadzenia nowych. 

Pozdrawiam czytających. 

P.S.
Najbliższe zawody wojewódzkie w pneumatykach będą 09.03.2019 w Pszczynie, zaś ważne dla naszego klubu, pneumatyczne mistrzostwa LOK, tydzień później 16-17.03.2019, także w Pszczynie.
Nikogo nie zachęcam. Nie przyjeżdżajcie. Będę sam, to sobie sam dyplom wypiszę...

[kokon]

Witam wszystkich,
Remontom i modernizacjom na plus zawsze będę kibicował. Ale... przypominam, że wydanie większej kasy musi mieć jakiś cel. Osobiście ja go nie widzę. Może bryle mam za słabe...

Na razie nie wiemy o jakich kwotach mowa

2) Teraz coś smutnego. Policzmy ilu mieliśmy aktywnych zawodników w konkurencjach pneumatycznych. Takich, co to klub reprezentują na zewnątrz. Do tego wystarczą komunikaty ze strony ŚZSS.

Racja, na klubowych zawodach też tłumu nie było. Chyba, że w najbliższą niedzielę się coś zmieni ...

Najbliższe zawody wojewódzkie w pneumatykach będą 09.03.2019 w Pszczynie, zaś ważne dla naszego klubu, pneumatyczne mistrzostwa LOK, tydzień później 16-17.03.2019, także w Pszczynie.
Nikogo nie zachęcam. Nie przyjeżdżajcie. Będę sam, to sobie sam dyplom wypiszę...

Z jakim poziomem punktów ma sens tam jechać? Żeby nie było w tabeli "większość startujących" potem długo długo nic i ja
Mówiąc szczerze o zawodach pneumatycznych mam nikłe pojęcie, np. czy luźna atmosfera czy raczej sami "zawodowcy" którzy nie wychodzą z 10?

[Paweł Wilf]

Z jakim poziomem punktów ma sens tam jechać? Żeby nie było w tabeli "większość startujących" potem długo długo nic i ja
Mówiąc szczerze o zawodach pneumatycznych mam nikłe pojęcie, np. czy luźna atmosfera czy raczej sami "zawodowcy" którzy nie wychodzą z 10?

Zaskoczę Cię - każdy poziom. W początkach kariery zawodniczej nic nie jest pewne. To co strzelasz na treningu ma się nijak do wyników na zawodach. Może być zajefajnie i może być klapa. Tablicy wstydu nie ma. Za to można zebrać wiele dobrych rad i wskazań błędów. Samo to już jest bezcenne. Atmosfera bardzo przyjazna, tylko trzeba wiedzieć o co pytać. Od lat to są ciągle ci sami ludzie, zawodnicy i sędziowie. Zawody to raczej spotkanie towarzyskie. Oczywiście z presją na wynik, bo po to tam się jedzie.

Po swojej reaktywacji w Ppn, 4 lata temu, najpierw strzelałem coś w okolicy 440/600. Dopiero na 7-ch zawodach udało się strzelić równo 500/600. Rok później było to już 525/600.
Topem listy, czyli "zawodowcami" nie ma co się przejmować. Najlepsi prezentują poziom zawodów krajowych, więc przegrać z nimi to żadna hańba.
Trenujesz i strzelasz dla siebie. To co wypracujesz na pneumatyku, da powód do dumy w innych konkurencjach.

[adriankolodziej]

Pawle jestem ciekaw jakim autem jeździć, bo skoro nie ścigasz się w wyścigach, nie jeździsz na długich trasach i nie jesteś kolejnym Hamiltonem, nie widzę sensu zakupu czegoś więcej, niż Fiata Punto. Mało pali, OC niewiele kosztuje, oraz nie będzie go szkoda jak popsujesz.

Kupujesz lepszy samochód, bo Cię stać i masz inne profity, niż cena.

Klub pobiera od wszystkich składki i nimi dysponuje.

Oczywiście, że priorytetem jest utrzymanie strzelnicy na Paruszowcu. I jak zauważyłeś klub sporo w nią zainwestował w poprzednich latach. Teraz ma nowy budżet i może zainwestować go w mniejszą ilość sprzętu, ale lepszej jakości. Niekoniecznie mówimy tutaj o broni pneumatycznej. Możemy kupić lepsze karabiny, czy pistolety. Po prostu trzeba stawiać na jakość. Chyba lepiej jest strzelać z wypasionego i lekkiego Anschutz, niż starego TOZa.

Jeśli kiedykolwiek strzelałeś z broni klubowej to wiesz, że Twój wynik jest loterią. A skoro podchodzisz do tego w taki sposób, że zawodnik powinien mieć swoją broń, to może zrezygnujemy ze składek i sami będziemy ją kupować? Oczywiście własna broń jest koniecznością, ale dobrze, aby w klubie też coś było. Szczególnie dla osób, których nie stać na lepszy sprzęt.

Dyskusja nie toczy się tylko o pneumatyki, ale o każdy sprzęt, który kupuje klub.

Kolejna kwestia: czemu nie powinniśmy dawać nowym klubowiczom lepszej broni? Płacą tak samo składki jak wszyscy. Oczywiście broń należy im dawać pod opieką i zakazać kręcenia przyrządami. Też jestem zdania, że nie powinni trenować taką bronią bez opieki instruktora. Krzysiek i reszta ma takie samo zdanie.

Następna rzecz: Uważam, że wypasiony sprzęt pomaga. Jest lżejszy, celniejszy i łatwiej oddać 20 dobrych strzałów. Szczególnie jeśli mięśnie nie są wytrenowane.

Napisałeś, że na zawodach widzisz juniorów, którzy nie mieszczą się w czarnym, bo mają super sprzęt. Uważasz, że gdyby mieli grata strzelaliby lepiej? No nie jestem tego pewien.

Klub ma pieniądze do dyspozycji i cały czas je wydaje według potrzeb. Skoro są należy je wydawać mądrze. Nie jestem za wydaniem ogromnych pieniędzy na rzeczy, które nie są nam potrzebne. Ale skoro mamy pieniądze możemy zacząć stawiać na jakość.

[TommyT]

Paweł - dziękuję za wypowiedź. Podpisuję się dwoma rękoma. Tomek L. przedstawiał niemal dokładnie takie same argumenty w dyskusji która przetoczyła się w grupie zarządu.
Adrian - nie neguję konieczności postępu, ale też nie przyrównujmy jabłek do pomidorów. Mogę się założyć o dużo, że dobry zawodnik skopie nam (żeby nie było że tylko Tobie ) tyłki z najgorszego wizualnie z naszych FWB 65, a Ty możesz sobie wybrać nie wiadomo co. Agnieszka jeśli by miała same 10 (jak to opisałeś) - to koniecznie musi jechać na te mistrzostwa, bo nawet na Olimpiadzie w PPN same 10 się praktycznie nie zdarzają.
Może brakuje odwagi żeby powiedzieć jasno - broń klubowa służy do szkolenia, a nie "robienia wyników".
Nie wyobrażam sobie "robienia wyników" bez sprzętu dopasowanego do strzelca i de facto oddanemu do jego dyspozycji.
Dyskusja skręca w inne rejony, ale osoby które coś więcej interesują się pneumatykami wiedzą, że FWB 65/85 (bo 95 już niekoniecznie), mają w dalszym ciągu opinię b. dobrego "kopyta" do ustawienia strzelca na początek. No i w dodatku poza inwestycją w sprzęt jest bezkosztowa - nie trzeba kupować napędów (CO, powietrze) czy wymieniać okresowo kartuszy na legalizowane.

[KrzysztofK]

Zawody, rozmowy o poziomie sportowym klubowiczów, liczenie ilu to zawodników mamy, sprawozdania z osiągnięć...

Odnoszę wrażenie jakbyśmy rozmawiali o hali sportowej na poziomie olimpijskim z taraczmi EST a nie o klubowej strzelnicy.

Gdyby koszt remont strzelnicy pneumatycznej byłby na poziomie 3-letnich dochodów to może byłoby się nad czym zastanawiać, ale jeżeli porządna strzelnica to mniej niż 10% rocznych dochodów to nie ma już powodu.
Szczególnie, że byłaby na lata.

Poza tym w wypowiedzi TommyT jest swoisty dysonans.
Z jednej strony widzę, że chciałby, aby klub miał swoich przedstawicieli na zawodach, tylko jak ma się to stać jeżeli sam traktuje pneumatyk jak „bonus do treningu przed patentem”?

Może dlatego tak mało klubowiczów zauważa piękno pneumatyka, bo gdy minie pierwsze zauroczenie zauważają co mają dostępne?

Ale jeżeli nie chcemy wydać ca. 10% budżetu na strzelnicę pneumatyczną to na co chcemy przeznaczyć pieniądze z budżetu jeżeli nie na akcesoria związane ze strzelectwem?

Bo jak na razie oprócz drogi dojazdowej na strzelnicę na Paruszowcu, którą można by wyrównać dzieląc się kosztami z nadleśnictwem i remontem dwóch nowych pomieszczeń nie widzę bardziej kosztownych i ważnych inwestycji niż pneumatyk i lepszej jakości broń. Ale i to nie wyczerpie budżetu.

[MarcinŁ]

Moim zdaniem najważniejszą inwestycją w klub, która stanowiłaby skok cywilizacyjny, byłoby doprowadzenie sztromu do strzelnicy na Paruszowcu.
Jakie to dałoby możliwości... normalnie XX wiek!